Najnowsze wpisy, strona 10


kwi 09 2003 4
Komentarze: 0

hmm no jedna notka zniknela..... ale zadna strata nawet komentarzow pod nia nie bylo.... snieg jak padal tak pada... juz jest z 20 centymtrow... jak nie wiecej.... do szkoly nie poszedlem na polski.....spanko.... poszedlem na fakultet...nudy.... i na  histe.... czasem smieszne nudy...... cos sie zastanawiam czy juz przestac tam chodzic .... ale chyba jeszcze pochodze......wczoraj bylem sobie w sklepie... tak kolo 23.... no i jakas babka mnie walnela kijem od szczotki w glowe.... he no ja to mam farta.... oczywiscie niechcacy i  nie za mocno ale jednak..... blondynka co poradze....  hehe no dobra sam jestem blondyn wiec nie ma co sie czepiac blondynki.....no ale  na za inteligentna to mi nie wygladala...... starsza kupila mi zelki HARIBO.... hehe no poprostu swietnie... kiedys wszyscy na osiedlu  wpieprzali żelki HARIBO... jami... nie jadlem ich z 10 lat..... no moze troche mniej... az taki stary nie jestem..... slucham sobie ostatno radia przez neta.... tzn  jak nie jestem przy kompie tez go slucham ale teraz i w necie.... jak ktos czyta moje notki to pewnie wie jakiego.....w zasadzie moj nastroj zbytnio sie nie zmienia..... do bani..... ehhhh dobra nie wiem co pisac nie mam na nic sily wiec ide sobie pograc paaaaaaaaaaa.......

toxic : :
kwi 07 2003 3
Komentarze: 2

he no tak blogi nie dzialaly... no przynajmniej mi.... ale to zaden problem... chociaz  chyba z dwa dni temu mialem nieodparta ochote cos napisac a tu  nie ma blogow... noz coz pech... moglbym to napisac teraz ale juz zapomnialem o czym chcialem pisac... hehe ..... weekend minal w miare spokojnie... chociaz z wiosny sie zima zrobila... jakby na to nie patrzec powinno byc chyba odwrotnie.... znowu musialem trzepac dywan... i to jak padal snieg... nawet fajnie.. zreszta  takie trzepanie to dobre cwiczonko i nawet mi sie spodobalo... dziwne nie ??.... no ale juz sie dywany w domu skonczyly wiec sobie nie pocwicze.... zreszta przez weekend sie zbytnio nie napracowalem.. obijalem sie jak zawsze.... zepsul mi sie humorek niestety..... i w ogole jestem jakis wkurzony nie wiadomo na co... poszedlem rano do szkoly na 8 50.... starszy byl w domu i temu musialem wyjsc... no ale posiedzialem na wosie i spowrotem do domu... nudna ta szkola co bede siedzial... zreszta oceny sa juz w zasadzie wystawione.... gościu nie chcial mnie wypuscic ze szkoly to mu nieźle nasciemnialem i wyszedlem.... teraz pogralem chwile i cos mi tu smierdzi....doslownie..... chyba komp mi sie pali.... no ale jeszcze dziala wiec źle nie jest.... dziwna sprawa......przeciez nic w nim nie grzebalem wiec jak smie sie tu palic.... no ale moze to tylko falszywy alarm... zobaczymy jak dluzej podziala....wczoraj polozylem sie do lozka juz o 23 30 !! jak na mnie to jest wczesnie....  zasnalem tak kolo 2 wiec  roznicy widac nie bylo.... zreszta jakos tak glupio mi sie zasypialo.. tzn tak smutno.... czasem mam wielka ochote zasnac przytulony do kogos kogo kocham... moze  to i glupie ale ja tak mam..... i nie mam tu na mysli nic zbreźnego.... poprostu moc poczuc czyjes cieplo..... ehhh no ale dobra jeszcze sie tu rozmarze czy cos.... w kazdym  badz razie moze kiedys spelni sie moje male marzenie... moze...... jakos sie jednak zasnac udalo... chociaz ja nigdy nie wiem kiedy zasypiam... chyba nie tylko ja..... ale tak kolo 8 piosenki z  METEORY bo pozniej nie pamietam..... czesto jak zasypiam slucham wierzy... ustawiam sobie oczywiscie  timer zeby sie sama wylaczyla .....  zreszta budze sie tez przy wierzy... tylko ze rano to sie juz radio wlacza... radiostacja....  kurde denerwuje mnie ten smrod z kompa ...glowa mnie zaczyna bolec ....koncze i go rozkrecam  paaaaaaaaaaaaaa........

update:

he odkrylem.... bez rozkrecania ....ten smrod pochodzil z zasilacza od drukarki... hmm niestety sie spier..... hmmm ...no i drukarka nie dziala..... odlaczylem zeby mi tu nie smrodzil... szybki jestem nie...  w minutke odkrylem.... ale pozniej chyba znowu go podlacze zeby nie bylo na mnie :]]]... zmykam po siostry paaaaaa.....

toxic : :
kwi 04 2003 2
Komentarze: 2

no jol..... w sumie nie mam zbyt dobrego humorku wiec moge sobie popisac... wczoraj byl...hmmm wczoraj byl czwartek.... wlasciwie to nawet nie pamietam  za duzo z tego co wczoraj robilem.... no moze dlatego ze nie robilem prawie nic... kompletnie nudny dzien... w szkole nie poszedlem na pierwsza lekcje...spac mi sie chcialo ...poszedlem na angielskie... dwie lekcje na ktorych ledwo co  urtrzymywalem otwarte powieki... pozniej czekaly mnie dwa polskie.... pierwszy jeszcze jakos przebolalem... ale z drugiego juz poszedlem... bylem zmeczony jak po paru godzinach biegania.... nie wiem co to za szkola.... taaaaakie nudy....w domu dziadka juz nie ma.... pojechal na dzialke.... nie wiem za bardzo po co ale chyba cos tam psuje.... taki tam nudny dzien....sciagnalem sobie wczoraj piosenke stinga... shape of my hearth.... czemu ?? nie mam pojecia... poprostu nagle nie wiadomo czemu mi sie przypomniala wiec zgralem.. no i tak sobie slucham....dzisiaj w szkole tez zbyt ciekawy dzien nie byl.... znowu nie bylo mnie na pierwszej lekcji ... tak caly tydzien !!.... wos... nudy.... na przedsiebiorczosci przyszly jakies babki od autoprezentacji... mialem isc do domu ale wychowawczuni mnie przylukala i powiedziala ze mam zostac....w sumie poszedl bym i tak ale tak troche glupio wracac do domu po godzinie..... wygladalo to tak ze ludzie siadali jakby do rozmowy o prace ... ja nie podszedlem bo nawet nie mialem cv i listu motywacyjnego.... dwie lekcje zlecialy calkiem szybko... moze dlatego ze to bylo momentami nawet smieszne.... hehe pracownicy...  nieźle sciemniali.... wrocilem do domu  pogralem sobie pogadalem i po siostry.... szybko wrocilismy i w zasadzei nie mam nic ciekawego do robotki.....w sumie to sie dzisiaj wkurzylem... ktos mi wisi kase i to tak dlugo ze nie pamietam od kiedy.. dzisiaj mial mi oddac ale oczywiscie nie.... kurwa  .. to trzeba byc naprawde cieciem zeby tyle czasu kase wisiec.... nie mowiac juz o plytce u tego samego kumpla.... no ale olac.... niektorzy poprostu nie maja godnosci.... jak tak dalej pojdzie to moge sie stac zdeka agresywny co jeszcze nikomu nie wyszlo na zdrowie.... ale nie wiem... moze  pisze tak tylko dlatego ze mam zly humor ale nie wazne.....nie mam juz za bardzo o czym pisac wiec koncze..... paaaaaaaaaaa......

toxic : :
kwi 02 2003 1
Komentarze: 4

no cos jakby dzisiaj sroda ... to jest moze malo odkrywcze ale zawsze cos... niedlugo meczyk z San Marino... no jak tego nie wygraja to juz nigdy nie obejrze meczu polskiej reprezentacje w pilce noznej.... ale dobra pozyjemy zobaczymy..... wczoraj mialem nawet spoko dzionek... co prawda lapska mnie bolaly jeszcze ale po za tym wszystko spoko.... z probnej z gegry dostalem 2 ... hmmm troche malo zabraklo mi 3 punktow do 3 ale i tak slabo... no coz za malo napisalem... nastepnym razem nie bede pisal na brudnopisie tylko od razu wszystko do sprawdzenia.... na angielskim  dostalem 16.5/20.... 19.5/20 i 25/25  punktow ze sprawdzianow... ciesze sie glownie z tego za 25 bo to mi sie jeszcze nie zdarzylo.... no ale przeciez zawsze musi byc ten pierwszy raz ..... no ale wkoncu uczylem sie do tego z dwie godziny wiec wszystko bylo tak jak mialo byc..... na wuefie rzucalismy pilka lekarska... a mnie oczywiscie lapska bola... no ale rzucilem daleko wiec jest git... nie wiem ile bo  z drugiej lekcji sie zerwalem i nie slyszalem co stawial..... wczoraj byl primaaprilis ale ja jakos tego nie zauwazylem.... za to moj dziedek nieźle zrobil moja siostre.... : odebrala domofon  i otworzyla komus drzwi.... pytam sie komu to ona ze ulotkarz.... powiedzialem jej zeby wiecej tym  kolesiom nie otwierala ale jak ja znam to sie nie poslucha... no ale po parudziesieciu sekundach otwieraja sie drzwi i wchodzi dziadek.... no a z niego jakby na to nie patrzec ulotkarz bylby marny.... ze tez mu takie pomysly do glowy przychodza.... no i mam goscia.... dziadek to w ogole spoko koles.... zawsze sobie z nim  sie wyglupiam i w ogole gadam jak z dobrym kumplem.... taki luzak.... trzeba przyznac ze mam spoko dziadka..... jeden jest juz kaput .. a szkoda fajnie spiewal po paru glebszych i w ogole byl spoko.... babke tez mam jedna i zawsze niezle akcje z nia odchodza bo smiesznie o mnie mowi.... druga tez byla swietna.....w sumie zawsze lepiej sie rozumialem z dziadkami i babkami niz ze starszymi.... no ale nie wiem czemu....poprostu byli/sa bardziej wyluzowani i moze to temu...... no nic  ......gra w csa wczoraj mi nie szla a mialem grac klanowke... nie doszla  do skutku i chyba dobrze bo bysmy dostali baty.... nie wiem cos zapomnialem jak sie gra albo poprostu z tym sprzetem lepiej juz sie grac nie da.... przydalby sie nowy..... zrobilem wczoraj prace na histe... o Katyniu.... cos tam w wordzie wykombinowalem ale nic wielkiego... byle oddac..... ale sie nawet podczas robienia tej pracy nauczylem wiec cos mi zostanie.....taki zwykly nudny dzien.... dzisiaj rano do szkoly przyszedlem na druga lekcje..... spać mi sie chcialo... a mialem normalnie na 8.... rano starszego widzialem przez moment i sie pyta na ktora mam (godzina 8 15) no to mowie ze na 8..... pyta sie czy przypadkiem ma mi kupic zegarek.... no to powiedzialem ze moze ale nie obiecuje z niego okrzystac... i poszedl nawet w miare spokojny  co do niego nie podobne...... przyszedlem na drugi polski.... babka pytala z jakis opowiadan ... nawet nie wiem jakich no i zadala pytanie Marcinowi.... jest nas w klasie dwoch ale  wiadomo ze pytala jego bo mnie nie zauwazyla ze przyszedlem na druga lekcje..... niestety Marcin 2 zauwazyl i sie pyta jej ktory..... ta ze zdziwieniem  ze jestem mowi no to Marcin 1(ja) ... co bede sciemial mowie ze nie przeczytalem.... no i w tym momencie  babka wyskakuje z tekstem ze degeneruje jej klase .... hehe no poprostu niezla  jest..... taki ze mnie niedobry uczen klase jej buntuje..... usmialem sie z tego.... zadnych konsekwencji nie bylo wiec jest git..... za to kumpel dal mi do obejrzenia komiks ktory sam narysowal.... poprostu genialny... chcialbym umiec tak rysowac... swietny... nie mowiac juz o tekstach ktore tez  zajebiste......po polskim fakultet i hista... nudy... wypuscil nas gosciu wczesniej do domu.... wrocilem a tu pusto... tylko czuc smrod papierosow... dzielo dziadka... u mnie to nienormalne bo nikt nie pali...... wrocil starszy i kazal mi isc po siostry... no to poszedlem... okazalo sie ze jestem poltorej godziny za wczesnie....  ehh po co mnie wysyla nie mowiac ze dzisiaj pozniej koncza to nie wiem.... ale pozostal mi powrot do domu... no i jestem...... po siostry sam poszedl..... mi sie juz nie chcialo.... jest troche nieciekawie bo humor mi sie  skopal.... w zasadzie nie wiem od czego ale sie stalo..... musze  znaleźc coś co mi go poprawi ale to bedzie ciężka sprawa..... moze meczyk... zobaczymy..... a teraz koncze paaaaaaaaaaa..............

toxic : :
mar 30 2003 2
Komentarze: 4

hmmm podobno byl przestawiany czas.... na zegarku mam 12:14 no ale nie wem czy samo sie przestawilo czy pokazuje za wczesna godzine.... olac.... jestem zdeczka zmasakrowany..... wczoraj rano wstalem tak przed 12.... braciak pojechal do kumpli na grilla..... stary na dzialke... to oczywiscie mi przypadl zaszczyt chodzenia do sklepu i trzepania dywanow ... fuck....  ide do sklepu.... pelno ludzi... jacys gentelmani z budowy oczywiscie wszyscy kupuja browary.... oprocz nich same baby...... i oczywiscie: no to prosze mi podac tamto... albo nie lepiej to..... o a jednak wezme tamto....  ehhh  co to za rasa... nie moga sie zdecydowac zanim wyjda do sklepu.... polazilem po sklepach i wrocilem dodomu zmachany..... jeszcze dywany... jeden z pokoju siostr.... mozna sie domyslic ze  bede mial duzo robotki... a drugi to  wlasciwie nie dywan.... tylok sztuczna trawa z balkonu... taaaka wielka i taaaaaaaaaaaka brudna..... chyba z poltorej godziny to trzepalem...... jak wrocilem do domu to rak  w zasadzie nie czulem..... i nic juz nie mialem zamiaru robic .... pojechalem  pozniej do kumpla po ksiazke.... oczywiscie sie spoznilem...  kto by pomyslal ze akurat metro ktorym bede jechal bedzie sie tak wleklo i zatrzmywalo  co chwile..... no ale wkoncu dostalem ksiazke i do domu...... ogladalem meczyk... oczywiscie  zremisowali..... zalosne.... i sobie pogralem w cska..... no tu juz sam zaczalem  w miare przyzwoity sposob reprezentowac  nasz piekny kraj jakim jest Polska....pogadalem sobie na gg i siostry mnie wygonily bo chcialy isc spac..... obejrzalem sobie jeszcze jakis filmik i do spanka.. tak kolo 1-2..... teraz w domu tylko brat bo starsi i mlode damulki pojechaly na dzialke.. wiec jest w miare spokojnie.... wkoncu.... w sumie mam zamiar dzisiaj nic nie robic.... zreszta rece mnie bola po tych wczorajszych cwiczeniach..... i w dodatku zrobil mi sie odcisk.... wrrr ja im dam tak mnie meczyc... no ale dobra nie mam juz o czym pisac wiec koncze paaaaaaaaaaa..................

toxic : :