kwi 04 2003

2


Komentarze: 2

no jol..... w sumie nie mam zbyt dobrego humorku wiec moge sobie popisac... wczoraj byl...hmmm wczoraj byl czwartek.... wlasciwie to nawet nie pamietam  za duzo z tego co wczoraj robilem.... no moze dlatego ze nie robilem prawie nic... kompletnie nudny dzien... w szkole nie poszedlem na pierwsza lekcje...spac mi sie chcialo ...poszedlem na angielskie... dwie lekcje na ktorych ledwo co  urtrzymywalem otwarte powieki... pozniej czekaly mnie dwa polskie.... pierwszy jeszcze jakos przebolalem... ale z drugiego juz poszedlem... bylem zmeczony jak po paru godzinach biegania.... nie wiem co to za szkola.... taaaaakie nudy....w domu dziadka juz nie ma.... pojechal na dzialke.... nie wiem za bardzo po co ale chyba cos tam psuje.... taki tam nudny dzien....sciagnalem sobie wczoraj piosenke stinga... shape of my hearth.... czemu ?? nie mam pojecia... poprostu nagle nie wiadomo czemu mi sie przypomniala wiec zgralem.. no i tak sobie slucham....dzisiaj w szkole tez zbyt ciekawy dzien nie byl.... znowu nie bylo mnie na pierwszej lekcji ... tak caly tydzien !!.... wos... nudy.... na przedsiebiorczosci przyszly jakies babki od autoprezentacji... mialem isc do domu ale wychowawczuni mnie przylukala i powiedziala ze mam zostac....w sumie poszedl bym i tak ale tak troche glupio wracac do domu po godzinie..... wygladalo to tak ze ludzie siadali jakby do rozmowy o prace ... ja nie podszedlem bo nawet nie mialem cv i listu motywacyjnego.... dwie lekcje zlecialy calkiem szybko... moze dlatego ze to bylo momentami nawet smieszne.... hehe pracownicy...  nieźle sciemniali.... wrocilem do domu  pogralem sobie pogadalem i po siostry.... szybko wrocilismy i w zasadzei nie mam nic ciekawego do robotki.....w sumie to sie dzisiaj wkurzylem... ktos mi wisi kase i to tak dlugo ze nie pamietam od kiedy.. dzisiaj mial mi oddac ale oczywiscie nie.... kurwa  .. to trzeba byc naprawde cieciem zeby tyle czasu kase wisiec.... nie mowiac juz o plytce u tego samego kumpla.... no ale olac.... niektorzy poprostu nie maja godnosci.... jak tak dalej pojdzie to moge sie stac zdeka agresywny co jeszcze nikomu nie wyszlo na zdrowie.... ale nie wiem... moze  pisze tak tylko dlatego ze mam zly humor ale nie wazne.....nie mam juz za bardzo o czym pisac wiec koncze..... paaaaaaaaaaa......

toxic : :
04 kwietnia 2003, 20:39
co Ty robisz w nocy że bezprzerwy się nie wysypiasz?? (hehehe) oj nie chciałabym byc na miejscu twojego kumpla-aż starch się bać :))) co z Twoim humorkiem?? mi jakoś dopisuje...pozdrowucha...paps
Minako
04 kwietnia 2003, 15:23
Toxic podziwiam Cię za to, że tak opisujesz każdy dzień, nawet ten nudny. Ja bym tak nie mogła robić, nei chciałoby mi się. Pozatym mam zwyczaj nie przelewania swoich myśli do żadnego mojego pamiętnika, czy tam bloga. Poprostu jak cosik takiego bym zamierzala pisać, to wpadłonyto w niepowołane ręcę! A jestem tego pewna! Hieh i beczka byłaby co nie miara. A ja jakoś w szkole miałam dopry humor...loooosY były, wiec dało się przezyc, ale jak wrocilam do domku i wlaczylam neta....to humorek opadl. Nie chce mi sie gadac na gg....chyba sobie pojde na dwor. A i cholerQ czemu musi byc tak zImNo...BrRrRrR. Toxic...a właściwie to czemu to wszystko opisujesz tak jakby monotonnie, bez emocji???????? Napewno cos bylo za dnia, co Cie na duchu podnioslo...

Dodaj komentarz