Komentarze: 3
no i pojechalem do tego miasta.... oczywiscie goraco jak cholera ale to co jakos dzisiaj mi to nie przeszkadzalo..... w sumie chyba napewno [....(:) <-- fajne nie ?? moj patent :P....]sie przeziebilem bo mam zatkany nos co w efekcie daje tak zajebiscie idiotyczny glos ze to poezja.....czy inne tam badziwie.... no nic pojechalem kupilem sobie soczewke...taka do oka.... mała rzecz a... troche kosztuje :/..... olac....wracajac jako ze bilet mialem wazny do 17 55 pojechalem sobie do Galerii Mokotow.... w zasadzie to polazic po sklepach i poszukac sobie jakis butow wdzianek itp..... polazilem...pounikalem jebanych ulotkowiczow.....skad to sie wyleglo i trafilem do sklepu komputerowego..... stoje sobie i lukam na gablote z myszkami... podchodzi jakis koles.... wygladfa na idiote....no coz wita sie to wypadaloby odpowiedziec..tak tez czynie..... wpieprza mi ta ulotke chyba celujac w oko.... no dobra zlituje sie ..wzialem.... no to sie go pytam czy jest myszka IE 3.0....(dla wtajemniczonych).... tu "chlopaka" zagielo...nie wiedzac co dopowiedziec zawolal jakas babke.... okazalo sie ze nie ma... ze w ogole nie ma myszek microsoftu.... za to media tech (shit nad shitami) pelno...az sie zygac chce patrzac na to.... no nic laze sobie i lukam na inne sprzety.... wraca koles ...nie chcial sie chyba poddac.... pieprzy ze jego firma jest oczywiscie najlepsza itd itp... (patrzac na niego odnioslem inne wrazenie).... no i wyskakuje ze jego stryjek od strony ciotecznej wujka jego brata ciotecznego... czy cos mial kiedys tam za gorami za lasami klawiature i myszke Microsofta i byl niezadowolony..... no dobra rozumiem(jestem glupi i pewnie da mi sie wcisnac jakies badziewie) i tu niestety sie zdziwil... po powiedzialem mu dokladnie jakiego modelu szukam jakie sa tej myszki "właściwosci"(pewnie o polowie pierwsze slyszal).... i ze wedlug wielu czolowych graczy jest to jedna z najlepszych myszy ..... i tu niestety przyszedl kryzys owego pana.... szkoda ze nie widzieliscie jego miny..... zrobil sie taaaaaki "malutki" i poszedl skruszony do konta.... a ja oczywiscie sie na niego patrzylem jak na debila....niestety tak wygladal..... wyszedlem z tego "sklepu" i chyba przez 15 minut nie moglem sie powstrzymac od smiechu... az sie poplakalem <lol>..... szkoda ze nie mialem aparatu albo kamery...wyslalbym do smiechu warte i wygral lodowke(po jakiego wala mi lodowka??)..... az jakas babka stanela i sie zaczela na mnie dziwnie patrzec..... ja naprawde nie rozumiem skad oni wytrzasneli takiego pacjenta..... jesli tyle ludzi jest bezrobotnych to mogli wybrac kogos odpowiedniejszego.... polazilem jeszcze chwile zjadlem sobie conieco.....(jakies takie czerwone).... i do tramwaju.... taki ze mnie gentelman czy nawet ustaplem jakiejs staruszce miejsca :D..... do metra i do domu..... tutaj od razu mnie wygonili zaniesc krzesla do "sasiadow"(mieszkaja w innym bloku).... oczywiscie moj braciak nie mogl ruszyc dupy bo jeszcze sobie paznokcie polamie.... zanioslem.... wrocilem do domu i na lozko.... tak to minely 3 "ostatnie" godziny mojego zycia.....mimo ze zaczynam sie robic chory mam nawet spoko humorek...szczegolnie po tej akcji z myszka.... chyba jutro tez tam wpadne tak dla jaj :D.... ale nie wiem.... mialem wyjsc jeszcze na rower ale jak cos to tak po 8....bo teraz zmykam na trening.... mimo ze lamie...mam chociaz wytlumaczenie ...apsik :D..... no to pa caluski 14352...pozdro paa aa a......