Komentarze: 3
no i mam wyniki maturki...tylko jest jeden problem... mam jeszcze gorszy humor niz zanim je dostalem.... mozna by pomyslec ze nie zdalem ale jakos mi sie udalo i zdalem.... no ale sie nie ciesze... jestem w marnym stanie.... a myslalem ze moze jest cos co moze mi poprawic humor.... kolejna pomylka... no coz tak bywa.... juz nie chce mi sie nic wymyslac nic mnie nie obchodzi.... w sumie jakbym dostal laski z matury tez pewnie bym sie tym nie przejal.... wkoncu to glupi papierek.... tak tak ktory pozniej jest bardzo ewazny ale np nie dla mnie... jutro angielski.... nic sie nie uczylem i watpie zebym wzial dzisiaj do reki ksiazke.... pierdole... wszystko mnie juz gowno obchodzi.....starsza odetchnela z ulga ze zdalem ale starszy jakis nie zachwycony.... no i co z tego on tez mnie gowno obchodzi.... zreszta klasy nie zdala tylko jedna osoba wiec bylbym kompletnym debilem gdybym nie zdal.... chociaz patrzac na fakt ze w ogole sie nie uczylem tez mozna uznac to za cos nadzwyczajnego.... nie wiem co musi sie stac zeby humor mi sie poprawil..... grac mi sie nie chce bo za bardzo lamie.... tzn nie tak bardzo ale jak na mnie jednak nie jest to duzo..... jutro angielski o 13 40 wiec sie chociaz wyspie.... pelno osob z klasy juz bedzie wiedzialo co ma....hmmmm moze jakos to bedzei...wkoncu przez caly rok niezle kombinuje z angola to czemu nie na maturze ..... zobaczymy w sumie co mnie obchodza te glupie egzaminy....najchetniej poszedlbym sie gdzies nawalic...ale tak zeby o niczym nie myslec.... w sumie dawno nigdzie nie wychodzilem wiec czemu nie.... a tak wszystko jest nie tak jak powinno i jakbym tego chcial..... kazda nastepna sekunda mnie niszczy i niedlugo nie bedzie nic do niszczenia.... ale coz co bedzie to bedzie pozdro i paaaaaaaaaaa.....