Komentarze: 2
no co za nudny dzien.... wstalem o 10... oczywiscie nie z wlasnej woli tylko moja rodzinka dosc gosno sie wybiera do kosciola.... wstalem i usiadlem do kompa.... pogralem tak z dwie godziny i stary mnie zgonil.... wczesniej sobie posciagalem jakies rzczy na polski.. tzn do nauki i wyszlo mi z tego tak z 15 stron i to bardzo mala czcionka... no nic wszystkiego mi sie czytac nie chce.... jutro jest tez hista ale tam sobie mozna posciagac do woli.... no i pewnie dojdzie jeszcze wos z ktorego gosciu chce mnie pytac ale malo mnie to obchodzi.. zreszta na wos nie bardzo im sie chce wstawac.... caly dzien byl kompletnie nudny bo nic w sumie nie robilem.... starsza siedziala i ogladala sobie na dobre i na zle... to pomyslalem ze zobacze co oni za dziwactwa ogladaja.... oczywiscie przez caly czas sie wyglupialem ze az starsza sie usmiala ale powiedziala ze jestem nienormalny i powinienem sie leczyc.... no oki ale bez przesady tam odchodza takie akcje ze mozna pasc ze smiechu..... zreszta wczesniej ogladalem macgyvera... i ona mi przerwala... macgyver to w ogole fajna opcja... kiedys ogladalem to bez przerwy nawet mialem taki sam scyzoryk.... zreszta u mnie na osiedlu wtedy wszyscy mieli takie scyzoryki... taka armia macgyverow.... to dopiero odchodzily akcje ale nie chce mi sie pisac zadnej bo nikomu nie bedzie sie chcialo czytac .... wkazdym badz razie bylo naprawde spoko..... zreszta tak sobie myslalem zeby zaczac pisac jakies numery jakie wyprawialem jak nie mieszkalem w wawce ale jakos mi sie nie chce.... a trzeba przyznac ze mialem maksymalnie zwariowane dziecinstwo..... ale co tam.... cos tak czuje ze za nauke wezme sie po polnocy.... bo teraz absolutny brak ochoty do tej formy wykorzystywania czasu.... moj komp ciagle wariuje poprostu wszystko sie w nim psuje i w dodatku baterie w myszce mi sie wyczerpaly i grac sobie nie moge... no tak bywa... no ale juz jakos za dlugo to wyglada wiec koncze paaaaaaaaa......