Archiwum grudzień 2002


gru 30 2002 23
Komentarze: 3

ehhhh jakaś nedzna dzisiaj pogoda... jakby juz  miala byc wiosna.... sniegu prawie nie ma jak juz to jakies zbite gorki.... wstalem dzis o 13... co prawda obudzilem sie z godzine wczesniej ale nie bardzo mam rano co robic wiec sobie lezalem...  jestem jakis padniety  chociaz w sumie nie wiem czemu.... wkoncu kto jak kto ale ja sie zbytnio nie przemęczam.... jest 15  a juz sie ciemno robi.... pezynajmniej u mnie bo  niebo cale w chmurach... wiec mozna powiedziec ze moj dzien trwal 2  godziny...  nawet fajnie....   rano mialem jakis kiepski humorek no ale juz jakby sie poprawilo...  coraz blizej  do szkoly a mi sie to wcale nie podoba.... powinni jakos  przedluzyc te ferie.... wczoraj obejrzalem sobie  pearl harbour.... i w sumie myslalem ze bedzie lepszy.. nie wiem ja chyba powinienem zostac jakims krytykiem.... no ale wlasciwie to film byl fajny tylko głupio sie konczy....   ehhh ale nie wiem juz co pisac wiec koncze paaaaa.....

toxic : :
gru 29 2002 22
Komentarze: 1

no i jestem !! fajnie nie ?? wiem ze nie ale to szczegol.... dzisiaj jest smtny dzien bo pozbylem sie wlosow..... tzn nie wszystkich ale  moja glowka jest jakas taka lysawa.... w sumie to nie chcialem ich scinac bo imalem sobie zapuscic... o tak dla zabawy ale niestety sie stalo.... musze sobie zrobic fote do dowodu   a  z  szopka na glowie nie bardzo by to wygladalo....  no i  trzeba bylo sie obciac.....  starsza  jak wrocila z kosciola i mnie zobaczyla to mowila ze mnie nie zna.....  no trudno..... no ale olac.... nawet fajnie mi sie dzisiaj wstawalo.... sam  nawet sie obudzilem co jest zadko spotykana rzecza....   troche sie rano posmecilem po domu i poszedlem sobie do kina.... na "The Ring" tyle osob mowi ze jest straszny ciekawy i w ogole fajny a na moj gust jest do bani..... co w nim bylo strasznego to nie wiem..... zreszta bardzo latwo bylo sie domyslic  jak sie skonczy..... i w ogole odgadnac  co po sobie  nastepuje.... myslalem ze bedzie fajniejszy.....  i sie nawet glupio konczy..... no nie wiem ja go nie polecam ale  to tylko moje bardzo skromne zdanie.....  po kinie jeszcze sie przejechalem do sklepu wypatrzec pare rzeczy no i wrocilem do domu.....  zjadlem obiad i sobie tu usiadlem.... no i w sumie tyle... nudny dzien ale moglo byc gorzej..... okazuje sie ze mam baardzo duzo nauki do szkoly i ze przydaloby sie zaczac tego wszystkiego uczyc.... tylko ze mi sie jakos nie chce.... najwazniejsza jest hista  wiec moze sie jej pouczei porobie jakies "profesionalne sciagi"....  reszta jest latwiejsza wiec nie ma co sie spieszyc..... wczoraj skonczylem czytac ksiazke i nawet fajna byla..... teraz powinienem zaczac czytac  druga.... ale jest 4 razy dluzsza wiec jakos nie bardzo mi sie chce..... pozyjemy zobaczymy..... ehh w sumie  nie wiem po co to pisze ale  jak nie mam pomyslow to tak sie zdarza..... no ale dośc tego paaaaaaaaa....... 

P.S

nie walic rysunków matoły !!

toxic : :
gru 28 2002 21
Komentarze: 11

ehh jakos wczoraj nie mialem czasu nic pisac wiec popisze dzisiaj..... moj humorek  jak sadze na szczescie sie poprawil.... nie bede pisal jakim cudem ale wazne ze sie tak stalo..... wczoraj byl strasznie nudny dzien..... zreszta jak wiekszosc..... ale nawet zaczalem jakas ksiazke....(tu powinna nastapic owacja na stojaco) ksiazka jest o powstaniu w getcie wiec temu ja czytam....  jest ciekawa i juz przeczytalem z pol.... ale jest mala.... dostalem wczoraj maila.... taaaaakiego wielkiego....  nigdy nie dostalem dluzszego ale mi sie bardzo podobal.... czytalem go z pol godziny ale mozna sie poswiecic dla takiej lektury skoro bardzo zadko dostaje maile..... juz po swietach wiec jest spoko.... wczoraj mialem wielka ochote isc do kina ale niestety nie bylo ochotniczek... a szkoda..... juz w ogole mi sie nie chce siedziec  w tym domu.... poszedlem spac tak kolo 1.... wczesniej czytalem ksiazke....  poszedlem o 1 a zasnalem o 3 jesli nie pozniej.... poprostu nie moglem zasnac.... i to nie od ksiazki poprostu sobie myslalem....  jak juz w koncu zasnalem to oczywiscie stary mnie obudzil... nie wiem o ktorej ale cos tak kolo 5.... cos tam sie pytal ale nie wiem o co i powiedzialem ze nie wiem.... idiota spac mi nie da..... zasnalem znowu i sie obudzilem o 12 co jest nawet znośna pora..... chociaz wcale nie wstawalem z jakims vigorem bo tak czy siak sie nie wyspalem.... rano musialem troche posprzatac...... starszy mi kazal odkurzac ale jest rozwalony odkurzacz wiec mnie ominelo..... moja rodzinka zaraz jdzie do mcdonalda..... oczywiscie beze mnie bo mi sie nie chce..... przynajmniej z nimi.... w ogole fajnie jest miec dobry humor.... po za tym ze wszystko mnie boli nie wiem czemu to jest poprostu genialnie....   oby zostalo jak najdluzej..... zostalo jeszcze cos ze swiat... glownie ciasta wiec jest cos dobrego do jedzonka..... no ale juz nie chce mi sie was nudzić wiec skoncze paaaaaaaa......

toxic : :
gru 26 2002 20
Komentarze: 3

hmmmm w sumie chcialbym sobie cos popisac ale nie bardzo wiem  o czym... dzien jak dzien ...nudny..... wujek siedzial tak do 17  ale nie bardzo go widzialem.. moze z dwa razy bo ja siedzialem w kuchni i tam sobie tv ogladalem....przyszly jakies dzieciaki spiewac koledy a moja stara zaczyna sie z tego smiac jak jakas idiotka..... nie kapuje tylko sie dzieci zestresowaly....  dalem im jakas kase i poszly dalej... starsza tym swoim glupawym smiechem mnie wkurzyla .... wiec pozniej sie jej nie sluchalem.... no i tak ogladajac jakies filmy  siedzialem do  18.... az tu wlazlem.... pogralem chwile ale  źle mi szlo wiec skonczylem.... jest tak nudno ze zaraz chyba pojde na dwor chocby po to zeby zaczerpnac swiezego powietrza..... nie bardzo mam gdzie iść na sylwka wiec najprawdopodobniej zostane w domu... i to mnie szczerze mowiac dobija......  no chociaz jeszcze sie zobaczy moze cos tam wymysle..... w sumie z checia bym sobie gdzieś powariowal......  a nie takie nudy.... eh  napisalbym cos o tym co mnie dreczy ale nie chce tu pisac nic smutnego.... wkoncu sa swieta.... paaaaaaaa......

toxic : :
gru 26 2002 19
Komentarze: 5

ehh no i znowu sie nie wyspalem... czy to naprawde tak trudno zrozumiec ze jak spie to nie chce zeby mnie budzono ??.... przeciez i tak nic nie mam do roboty a sniadanie oni jedza wczesnie rano..tzn przed 10 wiec  jak mnie juz budza to i tak jest po.... w dodatku dzisiaj obudzil mnie wujek... przyjechal sobie i zamiast zachowywac sie jak ludź to wlazi do pokoju i mnie budzi.... zreszta w sumie juz wtedy nie spalem bo gadaja tak ze glosniej to sie chyba nie da.... głusi czy co ??..... paranoja no wiec obudzili mnie o 10..... wstalem z lozka tak z godzine pozniej.... tzn nie wstalem ale zeskoczylem... braciak mnie wkurzyl i musialem mu sprzedac kopa..... debil.... zabralem mu baterie ... bo w myszce mi sie skonczyly no i sobie tu usiadlem... wczesniej oczywiscie musialem doprowadzić siebie do stanu uzywalnosci co wcale nie jest takie proste.....poszedlem sie napic ale nie wchodzilem do duzego pokoju i nie chcialo mi sie witac z wujkiem... przechlapal sobie ta ranna akcja... niewyspany marcin to zły marcin.... no chociaz zdarzaja sie wyjatki.....od reguly.... wczoraj  mialem taaak maksymalnie  zrabany humor ze nawet gra mi nie szla.... to zly znak..... no ale moze to temu ze bateri nie mialem ....  wujek ciagle w domu ja sobie siedze siostry mi przynosza cole wiec jest git..... jakos nie bardzo mam ochote siedziec w tym domu ale  jestem na niego narazie skazany.... no ale nic ostatni dzien tych glupich swiat.... kumpela wyjechala z moja ksiazka do histy i z czego ja sobie sciag narobie ?? hmm jest problem ale ona miala  opracowac tematy wiec moze jak wroci juz beda .... bylo by ql..... potrzebuje office'a ale mam starego  no trudno zobaczymy..... wkoncu moge prace z histy przeslac w   notatniku... ... nie wiem juz co pisac  paaaaaaaaaa..............

toxic : :