Najnowsze wpisy, strona 4


cze 03 2003 4
Komentarze: 1

hmmm no i mam swiadectwo.....poszedlem spac wczoraj o drugiej wiec zbytnio wyspany to nie bylem...ale mozna sie ten raz poswiecic.... zreszta mialem rano bardzo dobry humor.... nawet z siostrami sie troche pobawilem..... nie chcialo mi sie nakladac garnituru to poszedlem tylko w spodniach i koszuli.....  wkoncu goraco jest..... najpierw  zaraz po wejsciu wszyscy musieli sie podpisac na jakiejs liscie....nawet nie wiem po co.... pozniej czesc oficjalna na stolowce... pokolei jakies przemowienia ...oczywiscie wszyscy tacy mili i w ogole spoko..... prawie zasnalem.... wkoncu wyczytywali ludzi i  ci slzi na srodek po te swiadectwa.... jak juz je dostalismy to wyszlismy na dwor i robili nam tam zdjecia klasowe.... pozniej znowu do szkoly tylko tym razem do klasy..... jakas ksiazeczke dostalem o astronomi czy czyms takim... moze sie przyda.... mam tez stare papierki z podstawowki i  kasete ze studniowki... z tym ze nie jest moja....wkoncu sie to wszystko skonczylo i do domu.... mam kasete to wypadaloby zobaczyc co na niej jest.... wlaczam video... hmmmm.....szary obraz..... kijowo..... odlaczam video i podlaczam magnetowid....hmmmm znowu szary obraz..... no coz zabieram oba "sprzety" i podlaczam do drugiego telewizora.... i oczywiscie to samo..... kurwa.... i sobie nie obejrze.... co za dom nic nie dziala..... tu widac jaki z mojego starszego pan domu.....  chyba kabel laczacy video z tv jest jakis lewy..... zreszta do jednego z telewizorow powinien miec chyba inna koncowke.... hmmmm  nie chce mi sie isc kupywac to poczekam az starszy wroci... moze ma gdzies jakies inne kable.... ale obewjrzec i tak im nie dam :D.....niech spadaja  to moja studniowka i nie zobacza jak bylo....wkurzylem sie przez ten sprzet rtv..... zreszta juz w szokle bylem jakis wkurzony.... i w dodatku znowu mnie glowa troch boli :/..... moze sobie gdzies wieczorem wyskocze sie napic ale jesli bede sie lepiej czul..... papiery do skzol sklada sie od 7 wiec narazie nie mam nic ciekawego do roboty..... juz sobie wakacje jakby planuje ale to tylko propozycje.... chcialbym sobie gdzies pojeździć...od tak bez wyraxnego celu....zeby tylko nie siedziec w tej Warszawie....zobaczymy a narazie ide cos  zjeść...pozdro paaa...................

toxic : :
cze 02 2003 3
Komentarze: 1

hmmmm poszedlem spac o 4 ...wstalem o 12..... 10 godzin ...moglo byc gorzej...wstalem  walnalem sie do wanny na godzine i tak sobie sluchalem dzwieku dzwoniacego telefonu.... przeciez nie ebde latal po domu caly mokry zeby to odebrac....zrezta na 100% dzwonila moja starsza zeby mi powiedziec jakas kompletna glupote.... ona juz tak ma.... wyszedlem wkoncu caly swiezy wypoczety i znowu telefon....tak jak wyzej dzwonila starsza i  jakies glupoty gadala.... poszedlem po siostry i sobie usiadlem do kompa..... trzeba przyznac ze fajnie jest wstawac jak nikogo w domu nie ma.... chociaz normalnie wstalbym jeszcze pozniej bo teraz mogl ktos wczesniej wrocic i by mnie brutalnie obudzil... hamstwo sie szerzy..... pogralem chwile pogadalem i zrobilem siostrom zupe.... tzn zrobilem... nalalem :D.....sobie zrobilem jedna kanapke i cappucino....jakos ostatnio nie lubie jeść zup.... od rana wlasciwie mam calkiem luxny humorek... ale glowa mnie zdeczka boli.... teraz to juz w ogoole jakos bardziej zaczela wiec zaraz sobie wyskocze na spacer....albo rowerek bo trzeba sie dotlenic...slonce juz nisko  wiec nie jest tak bardzo goraco..... starszy przed chwila wrocil do domu i sie drze ze jak zwykle zupy nie jemu :D.... a starszej nie ma bo poszla na zebranie do skzoly.... na szczescie nie oje...minely te czasy  :D..... znalazlem w szafce jakas fajna czekolade i zjadlem cala :D....taaaka pyszna... na szczescie sa jeszcze takie 2  wiec moze nie zauwaza :D..... juz wiem ze odebranie swiadectw mam na 8 :/ i wcale mi sie to nie pododba...bede musial rano wstawac zeby odebrac kawalek papieru.....kijowo..... tak sie zastanawiam czy  kupic kwiatka i nie kupie wkoncu dalem na prezent te 20 zeta :D a pozdlizywac sie juz nie musze :D....zreszta nigdy tego nie robilem.... moj urok osobisty wystarczal ;P...powiedzmy....jaskolki znowu zrobily pol gniazda....no nie wiem...zaraz je rozwale i spryskam jakims dezodorantem to miejsce....moze uciekna ....albo zdechna... coz bywa i tak...... jakos nie bardzo wiem co pisac  to zmykam na ten spacer bo glowa mi popeka.... pozdro i paaaaaaaaaaaaa.......

toxic : :
cze 02 2003 2
Komentarze: 1

hmmmm chyba juz naprawde zdrowieje....humor mi sie wali  a to jakby zwiastun normalnosci.... dzsiaj do rodzinki ktora byla doszla jakas tam znajoma ciotki z dzieckiem..... nawet niezla.... wszyscy juz pojechali tak kolo 16.... o 17 ktos domofonem dzwoni i sie pyta czy jest jeszcze justyna czy juwita.....yy nie pamietam.... no ale ta kumpela ciotki miala jakos tak na imie wiec mowie ze juz nie ma....glos pyta sie  czy w ogole byla... mowie ze ktos byl ale teraz wszyscy wybyli.... oczywiscie podczas rozmowy nie mialem pojecia jak ta babka ma na imie.... wkoncu glos zrezygnowal z dalszego napastowania domofonu i gdzies zniknal.... z wyraźnym zwątpieniem w moja wypowiedź ktorej tutaj jest tylko skrot.... bo tak normalnie to mozna bylo wyczuc duza dawke zwatpienia i niepwenosci w mojej wypowiedzi..... a ze akurat lecial fajny teledysk chcialem szybko splawic natretke i nie wnikalem kto to jest..... wlasciwie to nie wiem czemu mi sie zepsul humor..... siostry caly dzien wesolutkie bo wkoncu dzien dziecka i poszlajaly sie po jakis festynach itp..... jedna jak pisalem tez jest chora i dzisiaj miala tak genialna chrypke ze moglbym sluchac jej glosiku calymi dniami...poprostu swietny.... mi glos jakby wrocil do normy chociaz starsza mowi ze jakos dziwnie gadam..... polazilem dzisiaj po stronkach od wyzszych uczelni i troche wyszukalem interesujacych mnie informacji .... ale nie wszystkie.... po jutrez odebranie swiadectw i w zasadzie ostatni dzienw tym budynku.... moglbym  w sumie wypisac jakis wykaz ciekawych akcji itp ale mi sie nie chce :D..... zreszta ja z tych 4 lat bylem w szkole max na 3.....wkoncu polowe drugiej klasy bylem chory i nie chodzilem do skzoly a 3 i 4 to wieczne nieobecnosci na lekcjach...... pierwszej nie za bardzo pamietam wiec nie wiem :D....chociaz wiem ze byla najfajniejsza.....wtedy to byly jaja na lekcjach ..... w sumie chyba nie bede tesknil.... do ludzi w wiekszosci tez nie bede mial jakiegos sentymentu.... a   z tymi ktorych polubilem napewno nie zerwe kontaktu..... zreszta pozna sie nowych.... jutro kolejny wolny dzien.... wiec moge sobie pospac.... a w domu juz od godziny wszyscy spia :D.....trudno...choc o 12 w nocy jaskolki mi tu nie ćwierkaja jak naćpane....to sobie jeszcze posiedze.....a wam zycze milej nocy i dnia .....pozdro...paaaaa....

toxic : :
cze 01 2003 1
Komentarze: 3

no i pojezdzilem sobie na rowerku.... nic sobie nie polamalem ani nie uszkodzilem wiec jest w miare spoko.... grubo ponad dwie godziny jezdzilem wiec sie najezdzilem.... w sumie nawet nie bardzo bylem zmeczony co mnie troche zdziwilo... nie wazne.... poszedlem spac tak kolo drugiej  a dzisiaj wstalem tak o 10 i od rana mam zly humor... tzn zly.... hmmm no wkurzony jestem...  moj braciak jest na tyle zdolny ze w lazience siedzial godzine !!...... no co za matol.... mam chyba brata pedala..... ile mozna siedziec w lazience ??....rozumiem kobieta.... jakies makijaze wlosy i inne tajemnicze obrzedy..... nie dosc ze siedzial tam tyle czasu to jeszcze wyszedl i mi tu przeszkadza.... gdyby nie starsza juz dawno by po zebach dostal.....  po co im taki brat.... w sumie chcialbym go nie miec.... niech sie wali glupi jest i tyle.... zaraz ktos powie zebym tak nie mowil bo sie myle...ale wcale nie bo wiem co mowie...... dobra olac.... znowu goraco na dworzu ale juz prawie wyzdrowialem.... tzn nadal troche kaszle czy  jak to sie tam nazywa ale czuje sie w miare dobrze... rodzinka prawie cala poszla do kosciola....hmmm chyba..... albo gdzies na jakis festyn...czy dzialke..... malo mnie to w sumie obchodzi..... zreszta ja  wstalem ledwo co oczy otworzylem.. w sumie to jedno.... a starsza juz mnie do sklepu wysyla.... no chyba padlo jej na glowe..... nie rozumiem ich.... ciagle cos mi wymyslaja... jakby sami nie mogli sie ruszyc..... zreszta czesto jest tak ze chca zebym cos zrobil jak np wroce od kumpla.... wszyscy w domu siedza przez pare godzin  zanim ja przybede a jak tylko sie pojawie to nagle mam wszystko robic.... o nie niech sami sobie robia ja nie mam zamiaru sie ich sluchac... zreszta jak dotad  wyszlo z tego wiecej zlego niz dobrego... szczegolnie jak moja starsza cos wymysli..... ja mam wakacje i nic nie mam zamiaru teraz robic.... e tam ale glodny jestem wiec chyba mykne zrobic sobie jakies sniadanko.... milego dnia nocy czy czegokolwiek zycze...pozdro paaaaa......

toxic : :
maj 31 2003 14
Komentarze: 3

jakkby sie obudzilem wiec moge sobie cóś popisac.... dzisiaj  przyjezdza ciotka wujo i siostra cioteczna.... to jakby nie zapowiada sie zbyt ciekawie.... bo za raz pewnie beda mi kazali sprzatac.... czy cos..... wstalem w zasadzie o 10.... w domu niz zywej duszy... tzn braciak spal ale on na zywego nie wygladal..... reszta rodzinki pojechala na jakis festyn.... to nawet plus bo  chociaz cisza byla..... wrocili przed chwila z jakims badziewnym obrazem....no ale podobno to na jakis cel charykatywny byl przeznaczony to pewnie oplacalo sie wydac paredziesiat zeta za "cos" takiego..... no dobra nie wnikam....  wstalem zjadlem cos  umylem sie i tu usiadlem..... pogralem sobie w dwoch gatherach (dla wtajemniczonych)...i w sumie bly do bani :D..... tzn gralo sie normalnie ale  nie widzialem w tym nic szczegolnego.... starszy w ogole dzisiaj zaczal do mnie gadac o uni :D....tzn spytal sie czy ide zaglosowac....no to pwiedzialem ze tak i ze bede za.... czemu ?? hmmm skoro tak wszycy narzekaja na rzad to moze  europejski bedzie lepszy nie ?? zreszta podobno kazda zmiana jest na lepsze wiec co mi tam.... chyba juz kiedys pisalem wiekszy wywod o Uni europejskiej....  a nie to nie tu tylko na forum stronki klanowej wiec niestety nie chce mi sie go powtarzac :D..... zreszta kogo to obchodzi..... jutro w ogole dzien dziecka..... wiec moze wszyscy sobie pojada na dzialke a ja znowu sam zostane.... bo wkoncu dzieckiem juz  nie jestem...ale cos tam mi zostalo :D..... i dobrze....  buuu wiedzialem ....wlasnie wparowala stara i karze mi odkurzyc :/..... no coz....moge sie poswiecic ale pozniej nic juz nie drgne..... ja nie brudze siedze tylok przy kompie :D..... juz prawie wyzdrowialem... tzn prawie.... nic mnie juz raczej nie boli :)..... po za sercem ale to inny rodzaj bolu i nie ma co sie rozczulac ;P..... kurde no przyjechali i sie zrobil harmider...wlasnych mysli nie slysze :D..... co za rodzinka :]..... no a teraz mi zaczeli wiercic....no nie no ja spadam bo jeszcze mnie glowa zacznie bolec :D....nienormalni jacys.... to mykam pozdro i paaaaaa......

toxic : :