Archiwum 22 grudnia 2002


gru 22 2002 12
Komentarze: 6

no cos mi ten nedzny humorek nie chce imnac.... mowi sie trudno..... oczywiscie jak zwykle nudny dzien....  wyslali mnie do sklepu... zabralem siostrei po drodze walnela glebe.... mala bidulka.... co prawda nie potlukla sie za badzo ale trzeba kupic jakas nagrode pocieszenia.... no ale to nic... nie szedlem do supermarketu tylko do takich malych sklepikow nie daleko....   nie cierpie tam chodzic.... no ale  niestety musialem... bylem w trzech... i jakos wszystko udalo mi sie kupic.... poprostu paranoja kolejki  torebki ...z wszystkich trzeba sie chrzanic...oczywiscie powkurzalem kientow za mna bo mi sie nigdzie nie spieszy wiec moge sobie robic co mi sie spodoba.... no ale wrocilem do domu z tymi zakupami i  musialem isc do garazu... starsza od razu z tekstem zebym sie za bardzo nie rozgladal po nim.... pewnie juz cos nakupywali i temu..... no ale wzialem co mialem wziasc i tyle....  taki jestem pomocny... a oni pozniej mowia ze ja sie ciagle lenie..... za grosz wdziecznosci... no ale olac... czeka mnie jeszcze trzepanie dywanu ...ale to nic troche gimnastyki nikomu nie zaszkodzi.... musze tez umyc lazienke.... ale to  poooozniej..... moj starszy wrocil z lodzi  i od razu zaczal sie o cos przypieprzac.... mialem sprawdzic  jakiegos starego kompa zrobilem i powiedzialem ze jest rozjebany... bo jest....  no ale mu sie jak zwykle cos nie podoba..... mogl juz tam zostac..... olac  pojeb to pojeb nie da sie nic zrobic.... w sumie dzieki za komentarze...... sa nawet mile..... i co najwazniejsze sa.... thx ....no ale ja niestety nie mam zadnych podstaw zeby byc jakims optymista przynajmniej w paru sprawach no i moj humorek zostaje..... nie wiem juz co pisac wiec koncze paaaaaaaaaa.......

toxic : :
gru 22 2002 11
Komentarze: 5

nie no to jest w ogole jakis skandal... obudzili mnie o 10 30 !!!...co to za rodzinka... dwie godziny sie do kosciola wybieraja.... no oki moga ale niech chociaz zachowuja sie jak jacyś ludzie a nie jak stado sloni.....  nienormalni..... ja nie chodze do kosciola wiec nie chce zeby mnie ktos budzil ale chyba dla nich to troche za trudne do odkrycia..... no nic  nie chcialo mi sie juz  lezec w lozku wiec wstalem i sobie zaczalem grac....  tak juz mam ze gdy trafia mi sie  nedzny humor to potrafie grac calymi dniami....  nie wiem w sumie to jest chociaz jeden plus... ze jak mnie obudzili to sobie wyszli wiec  chociaz teraz jest spokoj..... jak zwykle nie mam nic ciekawego do roboty.... no ale tak to juz bywa.... jeszcze te swieta.. ehh karza mi sprzatac i wogole... bo oczywiscie ja jestem najstarszy i najsilniejszy to musze dostawac najgorsze zajecia.... mojego starego nie ma  bo siedzi w lodzi...  miasto jak cos..... no ale dzisiaj  ma wrocic i przywieźc drzewo do domu...tzn choinke .... ehh nic mi sie nie chce robic.... nie lubie byc sam nie lubie byc smutny nie lubie sie nudzic.... nie lubie siebie... wszystko jest do d***..... no ale tak bywa........paaaaaaaaaaa........

toxic : :