Archiwum 20 maja 2003


maj 20 2003 5
Komentarze: 3

hmm no cos z tydzien nie pisalem wiec moge sie poswiecic dla ludzkosci i walnac jakas "notke"....co sie wydarzylo....hmmm zdalem mature ustna z angola... to jest +..... hmmm pozniej robilem jakies duperele..... w piatek zadzwonila babka ze szkoly ze mam przestawiona mature z wtorku o 15 na wtorek o 14 40...... oczywiscie mnie wtedy w domu nie bylo i odebral moj braciak..... przychodze a on jest na 100 % pewien ze mam przelozone na 14 40 ale w poniedzialek..... weekend mija w miare spokojnie... humor zjebany po maxie... tak bywa.... do polskiego jakos uczyc mi sie nie chce.... ale w niedziele sie zmuszam i poswiecam z 3 godziny mojego cennego zycia.... w poniedzialek rano to samo.... ide w poniedzialek na ta mature i okazuje sie ze pewnosc mojego brata  okazuje sie gowno  warta....  nie mam przelozonej matury !!!...tzn mam ale o 20 minut wczesniej.... a nie 24 godziny i 20 minut !!!.... wrocilem do domu wkurwiony jak nigdy.... bo jakby na to nie patrzec do skzoly chodzic nie lubie !!.... wrocilem ponudzilem sie  i spac..... rano wstalem..pouczylem sie chwile...poszedlem po siostry jak nigdy nic...chociaz w garniturze az sie babka zdziwila :D.... olac... odprowadzilem siostry i do szkoly..... pogadalem chwile przed sala i zaprosili mnie do srodka.... nie bede wchodzil w szczegoly.... zdalem.... chociaz pytania byly jak na mnie dosc trudne... akurat uczylem sie tego co mieli inni !!....bo wczoraj byly matury i wiedzialem co bylo...no i tego sie uczylem.... jednak oczywiscie ja walnalem zestaw ktorego nikt wczesniej nie mial.... no ale co za roznica... juz nawet nie pamietam co dokladnie mialem..zdalem i to sie liczy... niestety jedna z kolezanek nie zdala i bardzo jest mi jej szkoda.... tyle sie uczyla :((..... no ale taki los.... ja znowu jakims dziwnym fartem przebrnalem....wrocilem do domu.. nawet wesoly.... posiedzialem i mialem klanowke ... i bylem poprostu genialny :D wymiatalem wszystkich jak chcialem :D...to chyba luz po maturze tak na mnie dziala....giit :D wlasciwie powinienem miec swietny humor..... ale tak po 5 mintach po grze i jakiejs normlanej rozmowie wszystko wrocilo do normy :/....tak to kurwa bywa...... nastepny egzamin(ostatni) 27 maja... przedtem zajebiscie przechlapana komunia.... ktora jakos nie napawa mnie optymizmem... tzn ta cala cholota ktora ma zamiar przybyc.... pelno komentarzy do matury itp.... gowno....dobra ide sobie spowrotem pograc... jak juz wraca mi forma to niech sie chociaz tym naciesze...pozdro...paaaaaaaaaaaaaaa......

toxic : :