Archiwum 09 stycznia 2003


sty 09 2003 13
Komentarze: 3

ehh no dzisiaj to zdeka zmarzlem.. rano nie bardzo chcialo mi sie wstawac.... no i nie poszedlem na matme.. starsza sie zbytnio nie przejela wiec jest spoko... wychodze a ta do mnie zbym trafil do szkoly no to ja ok....  w szkole przed szafka wyjmuje klucze... i to jest maly problem bo wzialem klucze od garazu a nie swoje..... hehe no trudno... mialem zostawic kurtke u kogos innego i isc na lekcje... no ale pozniej nie moglbym sie do domu dostac wiec wracam... mialem farta bo brat ejszcze byl... wzialem klucze i spowortem... w szkole bylem tak 15 minut przed koncem drugiej lekcji (angiellski) ale ze nie chcialo mi sie czekac przed klasa na przerwe to wszedlem do klasy... powiedzialem dziendobry i sobie usiadlem... wszyscy robili jakies zdania  z ktorych bedzie klasowka...  do konca lekcji je tak robili... nastepna lekcja tez angol .. babka czyta oceny a ja oczywisce mam najmniej z klasy punktow.... hmmm no tak bywa... ale pod koniec lekcji cos tam do niej zagadalem i okazalo sie mam  wiecej tych punktow i ze bede mogl jeszcze przyniesc jakies teksty  ktorych termin  juz dawno minal... tak wiec bede musial cos wykombinowac na ten angielski zeby miec te 51 % punktow.... cala lekcja byla w sumie nudna chociaz na angolu zawsze sie z czegos smiejemy.....nastepna lekcja to polski... ale nie ma nawet co pisac... na drugim polskim mielismy tanczyc poloneza.. ale ja poszedlem zaplacic za studniowke i wrocilem do domu...  teraz musze zdobyc angielski... babka chciala zebym jutro mial ale ja powiedzialem ze  mnie nie bedzie... i chyba sie uda na wtorek....  no zobaczymy... dzisiaj jest zreszta  zebranie ... nawet powiedzialem starszej ale chyba  nie uda sie jej dotrzec.... zreszta po co.... w sumie humor nadal mi dopisuje chociaz sie troche zwalil.... no ale to chyba przez to zimno .... slonce swieci a zimno jak cholera.... i   w dodatku zaraz musze wyjsc.. chyba sie naprawde rozchoruje....  pozyjemy zobaczymy... paaaaaaaaaaaaaa

toxic : :