9
Komentarze: 3
hmm nawet ladna dzis pogoda..... wstawac rano mi sie co prawda nie bardzo chcialo ale jakos sie udalo... chociaz na pierwsza lekcje.. czyli na druga godzine lekcyjna nie trafilem.. ale gosciu sie o mnie pytal... stesknil sie czy co... no nie wiem.... druga lekcja to matma.. w ogole nie wiem co oni na tej tablicy wypisywali ale to szczegol... uczylem sie polaka... historia... klasowka.... no zdeka duza ale sciagnalem sile sie da... na polskim na klasowce mialem pecha bo dostalem grupe w ktorej wiedzialem i to i tak nie bardzo tylko dwa pytania na 4.. ale napisalem na wszystkie bo zawsze to lepiej wyglada nawet jak sa same bzdury... nie wiem moze bedzie dobrze.... nawet mialem niezy humorek.... na klasowkach siedzialem z kumpelka ale ona tez zbyt duzo nie umiala... ale na hiscie bylo nieze sciaganie.... gosciu ciagle wychodzil..... ale sciagnalem nie duzo pytan bylo ich za duzo poprostu..... 31 az i to nie test ale trzeba pisac... jutro tez jakies pytanie moze byc wiec jest nieciekawie.... no ale idziemy jutro do kina... tzn wlasciwie to jest na historie bo jak ktos pojdzie to dostanie dodadkowe punkty..... a na wuef i tak sie pewnie nikomu isc nie chce.... bylem po siostry w przedszkolu i troche sie porzucalismy... pozniej w domu tez ale to szczegol.. tylko to byla walka nie fair bo ja nioslem ich plecaki.. ktore wcale lekkie nie byly .... ale co tam dzieciaczki lubia snieg wiec niech sie naciesza.... zaraz chyba nie bede mial myszki wiec skoncze... i w koncu skombinuje sobie te baterie.... no to paaaa.....
Dodaj komentarz