11
Komentarze: 1
kurde no cos dzisiaj zimno bylo.... poszedlem do szkoly... i nawet zdarzylem na pierwsza lekcje... tzn fakultet w sumie to dwa nawet... jakies nudy babka oceny wystawiala ale ja musze jeszcze jutro pisac 3 klasowki... na szczescie proste wiec moze tak byc..... po fakultecie angielski... babka jak zwykle jakas wredna i jak ktos nie mial usprawiedliwienia za nieobecnosci to dostawal laski z urzedu.... oczywiscie i mi sie oberwalo chociaz cos tam nakrecilem..... to byl ostatni termin... czepiala sie kazdego no ale ja sie oczywiscie z niej smialem.. gupia jest i tyle.... godzina wychowawcza to jakies nudy .. babka przyniosla zdjecia z wigili... kumpela namiawiala mnie zebym to dzisiaj pisal ta geografie ale ja wole jutro... wiec poszla sama..... babka od angola przyszla i sie cos tam mnie zaczela czepiac(to efekt tego krecenia).... ze niby moge odpowiadac... he no oki tylko z czego jak ja nic nie mam.... no i wsyszla jakas obrazona.... po godzinie mielismy isc do kina.. tak tez sie stalo poszlismy... ale gosciu od histy sie spoznil no i weszlismy po 10 minutach.... wszyscy na schody sie wbili ale 3 miejsca wolne wiec... wbily sie jakies dwie kumpele no i ja... hehe co bede siedzial na podlodze..... na poczatku pokazywali jakies archiwalne zdjecia i wszedl koles... zaczal cos tam gadac.... przynudzal tak ze to poezja nikt go w sumie nie sluchal wszyscy wyjeli jakies gazetki telefony i zajeli sie soba.. wkoncu skonczyl i zaczal sie film.... jakis stary z lubaszenko.... tak zajebiscie nudny ze to szok.. chociaz byly jakies smieszne akcje.... wkoncu koniec.... czego to sie nie robi dla oceny.... szybko wyszedlem z kina .... na dworzu oczywiscie zimno jak cholera ale to szczegol... mialem odebrac siostry ze szkoly wiec szybko musialem wrocic... zrobilem to no i do domu... nareszcie... bylem padniety... poszedlem do sklepu... oczywiscie ja to ja i musze miec jakiegos pecha... sklep wczesniej zamykali bo inwentaryzacja no i pelno jakis kolesi sie krecilo... ide do kasy.. babka przede mna nie dosc ze sie pieprzy z tymi zakupami to jeszce okazalo sie ze karta jej nie dziala i musialem sie kurwa(sorry) wrocic i isc do innej kasy.... zajebiscie..... pol godziny stalem i jakos udalo sie wydostac z tego sklepu... wrocilem do domu siadam do kompa a tu sie okazuje ze moj braciak wyjebal mi polowe mp trojek... no nie... ja go poprostu zajebie.... wkurwil mnie maksymalnie... ja czasem czegos szukalem caly dzien... bo nie slucham jakiegos badziewia tylko z reguly sa to jakies nowe i jeszcze nieznane utwory.... czasem mialem po pare wersji to zostawil jedna ale oczywiscie nie ta co trzeba.... idiota.... po za tym ze sie wnerwilem to jednak mam zajebisty humorek... nie wiem sam czemu ... tak jakos.... chociaz czasem lapie mnie jakas chwila zadumy czy czegos... no ale o tym kiedy indziej... i tak przydluga troche ta notka.... paaaaaaaaaaaaaa..........
Dodaj komentarz