mar 28 2003

1


Komentarze: 3

he zlodzieje... niezla akcja... no ale coz ...co kraj to obyczaj.....blogi wrocily.... notki zginely ale akurat mi jest to obojetne bo nie mam w zwyczaju przywiazywac sie do nich.... ostatnio pisalem chyba w poniedzialek  ale w zasadzie od tamtego czasu nic sie nie zmienilo..... we wtorek zaliczalem pierwszy semestr z angola.... odpowiedzialem z tego z czego chcialem i zaliczylem....  nawet sie do tego nie uczylem.... moj humor sie ciagle zmienia... raz  spoo raz nie spoko...... tzn do bani..... no ale tak juz mam.....w srode do szkoly nie poszedlem... tzn poszedlem ale jeszcze przed lekcjami  z niej wyszedlem.... szybko zmieniam zdanie.... wczoraj bylem na 4 lekcjach.. w tym dwa ostatnie polskie.... to jak na mnie dosc niebywale zjawisko... co prawda na pierwszej matmie nie bylem ale to co kazdy lubi pospac..... no moze prawie kazdy...... dzisiaj bylem tylko na pierwszym angielkskim..... na wosie miala byc jakas ankieta a na przedsiebiorzosci jakas babka miala gadac a autoprezentacji czy czyms takim.... nie  mialem zamiaru sie nudzic w tak derastyczny sposob przez 3 godziny wiec wrocilem do domu.... jakis kolo chcial mnie przejechac ale zreguly nie chodze z glowa w chmurach wiec udalo mi sie ujsc z zyciem.... komu to prawka juz daja...  moja kumpela wczoraj zdala za drugim razem wiec nie jest źle.... mi sie jakos prawka nie chce robic zreszta jak juz to po maturze... moze w wakacje..... nie spieszy mi sie.... w srode jak mnie nie bylo w szkole pojechalem do szkoly siostr zawieźć ich karty zdrowia a pozniej po plytke linkin park... METEORA.... debesciacka plytka... na moj gust oczywiscie..... juz prawie sobie przez nia palcow nie polamalem..... te sciany takie twarde.... gram sobie w csa i idzie mi bardzo dobrze.... wymiataka sie ze mnie zrobil.. jesli ktos w ogole wie o co chodzi..... komp troche szfankuje ale jeszcze burczy wiec jest git..... w sumie nie mam o czym pisac..... nic sie u mnie szczegolnego nie dzieje.... wkoncu weekend.... pogoda nawet ladna ale mi przeszkadza... slonce razi w oczy  a od wiatru robia sie czerwone.... ehh jakos przezyje chociaz wolalbym zeby bylo tak z 30 stopni... moze sie doczekam.... no ale dobra  nie bede juz przynudzal..... paaaaaaaaaaaa....

toxic : :
(!_*_=MiNaKo=_*_!)
02 kwietnia 2003, 22:21
HiHiHi...spoXik, nie przynudzasz! A co do takiej cieploosiej pogody, to ja bym najchetniej mieszkala w cieplych krajach, bo ja zmarźlaj jestem i to StRasSsSNy!:D Hieh...a co do mnie, to ja zazwyczja ciągle mam głowę w chmurach, wiec jak ktos mnei nagle wyrywa do rzeczywistosci, to nie bardzo kojaze o co lazi...a na lekcjach jak ktos mnie nagle spyta...to ja szturcham coolleshanke, aby mi wskazala gdzie jestesmy i co robimy, buahahah:P Niop...zamyslam sie toze czesto, moze nawet za czesto, bo juz chodza pogloski, ze ja mam swoj swiat:P A kontaktuje normalnie, jesli mnei cos interesuje, a zrzadko sie zdazaja takie chwile, ale mimo to czekam na nie, bo wiem, ze sa piekne!=)=)=)=)=)=)=)))))))))))))))))))))!
28 marca 2003, 20:19
no ja chyba się zaraziłam tym nie chodzeniem do szkoły-za ładna pogoda :P szkoła poczeka-he
Alinqa*
28 marca 2003, 15:11
heh ja tez bym wolala 30 stopni.

Dodaj komentarz